Zaczął się czerwiec a razem z nim pojawiły się piękne motyle. Fruwają tu i tam. A kiedy się zatrzymują na jakimś źdźble trawy pokazują swoje wdzięki.
Jestem zafascynowana ich kolorystyką i wdziękiem. Uważam, że są piękne i zawsze kojarzą mi się z wolnością.
Rodzinne wyjście do motylarni zainspirowało mnie do zrobienia dla mojej mamy broszkę - motyla.
A Wy jak spędziliście dzisiejszy dzień?
Pozdrawiam i życzę Wam udanego weekendu.
;-)
Piękne motyle - i te na żywo i ten ze wstążeczek :*
OdpowiedzUsuńDzisiaj pogoda barowa :P he he he także raczej siedzimy w domu. Może powstanie jakiś tworek? Mójci to nawet jeszcze śpi - po nocce.
Buziaki :*
śliczne
OdpowiedzUsuńzłapałaś takowego? :-)
OdpowiedzUsuń