Witajcie.
Przez ten długi czas mojej nieobecności na blogu wiele się wydarzyło. Między innymi remont łazienki. Mój ukochany podarował nam :) wannę. Najbardziej cieszyła się z niej nasza pociecha :). Prysznic był fajny ale wanna jest najlepsza :)
Dzięki "małej" zmianie zyskałam miejsce do testowania swoich wyrobów czyli musujących kul do kąpieli.
Pierwsze "musujące kąpiele" powstały (dużo wcześniej niż przygarnęliśmy wannę) w formie świątecznych podarunków.
Mmmmm.....wyglądają jak jakieś smakowite babeczki :) Piękne zdjęcia :* Z niecierpliwością czekam na kolejne posty :* Buziaki :*
OdpowiedzUsuń